Dziś nie mam zbyt wiele do pokazania i są to same drobne rzeczy, jakoś tak wyszło że nic wiekszego nie chce wychodzić z pod mojego szydełka. Może ta pogoda taka nijaka jest tego przyczyną, może weny brak sama nie wiem.
Więc tak jak w temacie pokazuje ozdone opaseczki dla mojej córuni
ta niebieska niezbyt mi się udała, źle zrobiłam kokardkę i wyszła taka masywna a moja ćóra drobna i nie bardzo jej pasuje,
Jeszcze ubranka dla lali z resztek na szybko takie moje kombinacje alpejskie
A na koniec powiem wam że nauczyłam sie nowy wozorek a jak dowiecie się jak coś sensownego uda mi się z niego wymodzić a na razie ćwicze.