Jak wsponinałam w poprzednim poscie, w tamtym roku kalendarzowym powstał jeszcze jeden komin dla mojej mamy. Został już podarowany więc moge pokazać.
niestety na zadnym zdjeciu nie udało mi sie uchwycic szarosci, ostanie zdjecie najbardziej zblizone w rzeczywistosci lekko ciemnieszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz