Dzierga mi się wyśmienicie z kordonka nowosolskiego.
Kolejna praca z niego powstała.
Trochę to trwało i myślałam , że nie nigdy nie skończę ale udało się.
Sukieneczka dla córeczki z malinowego kolorku z dodatkiem różu.
Cała szpuleczka poszła 1000m no może bez kilku metrów, plus róż.
Coś tam jeszcze planuje, ale maja być niespodzianki więc nic zdradzić nie mogę
Pozdrawiam ty zaglądających
Ania:-)
Witam cię bardzo serdecznie w ten mroźny i zimna dzień lalka prezentuje się fantastycznie wydziergane w sukience A sylwetka pewnie niebawem będzie zdobić twoją półkę fantastycznie że tworzysz kreatywne rzeczy Pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę przyjemnego weekendu
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Dziekuje bardzo córcia bardzo zadowolona z sukieneczki, a serweta idzie bardzo wolno a ma zdobic stolik w dziecinnym pokoju, Oczywiscie ze mam ochopte poogladac inne cuda rowniez pozdrawiam milego dnia
UsuńAleż piękna ta sukieneczka, Aniu! Cudna! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo równiez pozdrawiam
UsuńPrześliczne jest tą sukienka.Super kolor.Serwetka zapowiada się piekna.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuje Gosiu, serwetka miała być na Wielkanoc jednak nie zdążyłam będzie na przyszły rok, razem z bieżnikiem, również pozdrawiam
Usuń