Dziś też nie mam nic szydełkowego do pokazania.
Prace ogrodowe dalej trwają, ciągle nowe zadania sobie wymyślam. W miedzy czasie dłubie też po troszku bluzeczki, znów będzie prucie i kombinacja ale na szczęście nie wiele. Już jestem coraz bliżej końca. A następne nowosolski zamówione więc tylko żeby doba była dłuższa, a w szczególności jak najwięcej wolnych chwil na szydełkowanie. Dobra ale nie o tym miał być dzisiejszy post. W tamtym tygodniu zrobiłam sobie wymażony podajniczek na niteczki. Sprawdza się super w szczególności do kordonka nowosolskiego. A prezentuje się tak:
W trakcie pracy bluzeczki przybywa
Już coraz bliżej końca i prawie widać jaki wzorek sonie dołem wymyśliłam.
Pozdrawiam was a szczególnie moje dwie stałe bywalczynie skrawek tęczy i Małgorzata P. dziekuje wam że do mnie zaglądacie.
Do zobaczenia
Bluzka super. Co do ogrodu, mnie też pochłonęło sadzenie, ale u mnie pomidorki:) Rosną sobie pięknie na balkonie:P Niestety ogródka nie mam:P
OdpowiedzUsuńdziekuje własnie udało się skończyc bluzeczke zaraz tworze nowy post, ja ma w polu pomidorki to doniczki na kwiatuszki zostaja:-)A dalie już pąki mają pozdrawiam
OdpowiedzUsuń